Styczeń od zawsze kojarzy mi się z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. To zdecydowanie nasz najlepszy produkt eksportowy pokazujący jak wielkie serce mają Polacy, jeśli tylko chcą. Równocześnie styczeń, to dla mnie czas podsumowań. I jak dotąd nigdy wcześniej nie widziałem takiego fenomenu, jaki odkryłem obserwując charytatywne eventy taneczne organizowane przez społeczność taneczną skupioną wokół Zumba Fitness.
Oddając należny szacunek Jurkowi Owsiakowi, czas docenić wysiłek dziesiątek, a w skali kraju, setek osób, które łączą swoją pracę z dobroczynnością. Często wiele razy w ciągu minionego roku. Trzeba przy tym zaznaczyć, że Zumba Fitness to nie wielka fundacja czy korporacja zajmująca się filantropią lecz marka taneczna udzielająca licencji, na wykonanie zawodu Instruktora Zumby osobom, które prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą, uczą się lub studiują, lub pracują w innych zawodach. Zatem wszystkie akcje charytatywne, to inicjatywy całkowcie oddolne, wynikające z indywidualnej potrzeby serca wszystkich uczestników.
Warto na to zwrócić uwagę, bo jest to rzadko dziś spotykany fenomen, który urósł już na skalę ogólnopolską! To one zainspirowały mnie do stworzenia dwóch kampanii #TańczącPomagasz oraz #TańcemPrzegonimySmutek! W ich ramach Redakcja MyDances Magazine wyróżnia akcje charytatywne, które ujmują nas swoją bezinteresownością i zaangażowaniem w pomaganie innym. Tylko dziesięć wyróżnionych przez nas eventów charytatywnych według naszych szacunków pomogły zebrać ponad 70 tys. zł. A jest zaledwie wierzchołek wszystkich tych eventów, które wydarzyły się w minionym roku. Aby ten ogromny wysiłek nie odszedł w niepamięć, postanowiliśmy przypomnieć, jak wiele dobra dzięki osobom skupionym wokół Zumby mogło się wydarzyć!